Wielki park miejski

Cathy · Wysłany: Sob 16:15, 13 Mar 2010 Temat postu:

Przełknęła ślinę.
- Ja...ja... - próbowała znaleźć słowa, by się jakoś zachować. - Ja...nie wiedziałam... - podskoczyła kiedy Biała Róża gwałtownie się ruszyła. Z trudem przeniosła na nią wzrok. Niechcący ją pociągnęła za złote włosy. Zaczęła ją odruchowo i przepraszająco głaskać.

Alexis · Wysłany: Sob 19:51, 13 Mar 2010 Temat postu:

- I tak miało być z założenia. - powiedziała śmiejąc się. No cóż ujawniła się tylko dlatego że dziewczyna miała do niej sprawę.- Nic się nie stało. Spłatałam ci niezłego figla, moja wina.

Antoine · Wysłany: Nie 16:00, 14 Mar 2010 Temat postu:

Na odległym zakręcie parkowej alejki pojawił się Antoine. Szedł powoli, rozkoszując się widokami chociaż pogoda nie całkiem temu sprzyjała.Dlonie trzymał w kieszeni płaszcza i nucił cicho cos pod nosem.

Cathy · Wysłany: Nie 16:36, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Udało się...pani...jak mam się zwracać? Wasza wysokość? Bo...padło Twe imię i nie wiem...- wykrztusiła i by zająć ręce podała koniu marchewkę. Była blada jak ściana.

Alexis · Wysłany: Nie 18:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiała się jednoczesne katem oka zauważalna ze ktoś się zbliża.
- Bez tych pałacowych inwektyw błagam. - złożyła ręce jak do modlitwy. Nie przedstawiłam się jak należny a wiec mówmy do siebie na ty. - powiedziała głosem o oktawę cichszym.

Cathy · Wysłany: Pon 19:03, 15 Mar 2010 Temat postu:

Uchyliła usta chcąc coś powiedzieć. No, ale jeżeli sobie królowa tak życzy to nie może się sprzeciwić.
- Będzie to dziwnie z mojej strony, ale...dobrze...Alexis. - przełknęła jej imię, gdyż nie była przyzwyczajona do takiego stosunku do królewskiej pary.
Biała Róża skończyła swój posiłek, więc dziewczyna wskoczyła na nią i pogłaskała.
- Może przejażdżka? - zaproponowała i wyciągnęła dłoń ku kobiety. Dopiero teraz zauważyła mężczyznę, który się zbliżył.

Alexis · Wysłany: Pon 21:20, 15 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się, znów nasunęła kaptur, złapała rękę Cathy i zgrabnie usadowiła się za nią.
- To gdzie jedziemy.- spytała myśląc jednocześnie o Cathy i jej rodzicach. W obecnym stanie bardziej niewiedzy niz wiedzy nic nie mogla stwierdzić.

Cathy · Wysłany: Wto 21:32, 16 Mar 2010 Temat postu:

- Załatwię Ci konika i pojedziemy jak najdalej od cywilizacji. - powiedziała z uśmiechem na twarzy. Zakryła kaptur i pogłaskała konia. - No Biała Różo, zawieź nas jak najdalej od ludzi, na łono natury? - zapytała i szarpnęła delikatnie uzdą.
Klacz prychnęła przeciągle i jakby z niechęcią zaczęła biec.

// las liściasty;p Już tam jestem Very Happy

//

Antoine · Wysłany: Nie 21:32, 28 Mar 2010 Temat postu:

Obejrzał się katem oka za dwiema młodymi kobietami jadącymi na jednym białym koniu, na jego oko klaczy. Uśmiechnął się i ruszył dalej parkowa alejka gwiżdżąc coś cicho pod nosem.